piątek, 21 marca 2014

Pamiętnik Belli wpis 3

Pamiętnik Belli 
Wpis 3 

Rano wstałam z łóżka i ruszyłam po Renesmee. Jeszcze nie wstała więc wzięłam ją na ręce, nastepnie poszłam po Edwarda do kuchni (robił śniadanie małej).
-hej - przywitałam się 
-cześć - powiedział calujac mnie w policzek
Był wyraźnie zdenerwowany.
- coś ci się ..... 
Przerwał mi 
-nie było super ale zamawia mnie ten Aspen
-ale dlaczego?
-nie wiem, coś jest nie tak...
-ale co? Nie rozumiem...
-nic później ci wyjaśnie, idziemy?- zapytał biorąc mnie za rękę 
-tak, tak już idę tylko wezmę telefon, gdyby Carmen lub Kate dzwoniły ...
Nieminęła sekunda a już byłam z powrotem.
Ja, Kate i Carmen bardzo się zaprzyjaźniłyśmy ciągle do siebie pisaliśmy i się odwiedzałyśmy itd. Czekałam na ich telefon bo miały przyjechać na 3 urodziny małej ktore były za 2 dni. Wreszcie doszliśmy do domu Cullenow. 
- Dzień dobry - przywitał nas Carlisle 
- Witaj a gdzie dziewczyny ? -odparłam 
Rozejrzalam się po pokoju, Ness już siedziała na podłodze bawiąc się z Jasperem, Emmet im się przyglądał a Edward i Carlisle czytali gazety, coś tu było nie tak...
-poszły robić przyjęcie urodzinowe dla Nessie 
- to ja może im pomogę ...
W tej chwili zeszła po schodach Alice, wrzasnela z góry ,, hej", objęła mnie i pocałowała w policzek na powitanie
-to niespodzianka nie możesz zobaczyć ...
-ale tylko dla małej 
-dla ciebie też, sio!
-no cóż - mruknelam zawiedziona
Zaraz potem przyszedł Aspen z Leah 
Co? Jak to? Oni razem? 
-dzień dobry, dawno was nie widziałam - przywitała się Leah, po czym uścisnela dłoń zgromadzonym i pocałowała mnie w policzek, a Ness w czoło.
Teraz już na pewno coś się nie zgadzało...

Sorki za błędy ale pisalam na telefonie Chcecie dalej ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz