Pamiętnik Belli
Wpis 9
Właśnie siedzieliśmy na plaży gdy zadzwonił nieznany numer...
- halo?Dzień dobry- odezwałam się
- dzień nie dobry bo porwano... Renesmee...
-przepraszam z kim rozmawiam?
- z Sue
- oj, naprawdę? Czyli kto ich porwał? -spytałam spanikowana
-Aspen...
- co? Nie tylko nie to! Ale jak to się stało?
Byłam wstrząśnięta prawie wrzeszczałam do telefonu
Edward patrzył na mnie nic nie rozumiejący
- poczekaj Sue
Odłożyłam telefon i powiedziałam Edwardowi żeby nas pakował, wstał i pobiegł do domu
- już, kazałam Edwardowi nas spakować, kiedy to się stało?
- dzisiaj po południu, Renesmee była u nas ( Sue i Charliego) i przyszedł Aspen i powiedział że Leah chce wziąść małą na spacer, oni wcześniej się pogodzili, wziął ją a za 1 godzinę dzwoni Alice że bierze Renesmee z Leah na zakupy i że będzie u nas z Leah za 5 min a małej nie było i .. i - zaczęła szlochać
- to nie twoja wina.. będziemy za 5 godzin, możesz powiadomić o tym Cullenów?
- oczywiście, do zobaczenia <3
- Edward... -zaczęłam szeptem
Już byl obok mnie
-coś się stało?
- porwali, ... porwał Renesmee.. moją córeczkę- gdybym mogła zaczęła bym płakać jak bóbr ale nie mogę- niestety.
-kto ?
-Aspen...
I przytuliłam się do jego piersi.
-och kotku.. -pocieszał mnie i głaskał- zaraz ją znajdziemy, nie martw się- pocałował mnie tak namiętnie że puścił dopiero po 15 minutach
- kocham cię- szepnęłam
- ja ciebie bardziej- powiedział
Później Wsiedlismy do motorówki i popełniliśmy do Rio...
Rosalie.. Twój blog jest naprawdę genialny!!!
OdpowiedzUsuńPiszesz przepiękne opowiadania!!!
Pisz dalej kochana!!! <3
Serdecznie pozdrawiam i niech wena będzie z Tobą!!!
Czekam na NN, poinformuj mnie jak się tylko pojawi, proszę :)
~~Jane Volturi-Clearwater <3
Dziękuję <3 Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczy to że ci się podoba :-) to dzięki twoim opowiadanią zaczęłam pisać swoje <3 Jest już wpis 10 :-)
UsuńPozdrawiam ~Rosalie Cullen